Pokój do wynajęcia w mieszkaniu… z właścicielem?
To dopiero była zmora studentów sprzed kilkudziesięciu, ale i kilkunastu lat! Rozpadające się łóżka, brak intymności, inwigilacja – o czym mowa. Ten koszmar to mieszkanie do wynajęcia… u starszej osoby.
Oczywiście czasem zdarzały się wyjątki polegające na tym, że między wynajmującym a najemcą zacieśniała się więź, tworzyła relacja niczym między babcią a wnuczkiem – ale można je policzyć na palcach jednej ręki. W większości przypadków były to niestety nieprzyjemne doświadczenia oparte przede wszystkim na braku szacunku starszych wobec młodszych, na wykorzystywaniu ich. Jak dobrze, że powoli definitywnie odchodzą do lamusa! Takie mieszkanie, do wynajęcia jako pokój u starszej osoby czy też rodziny, to coraz częściej pieśń przeszłości. Dlaczego? Rynek nieruchomości rozbudował się tak bardzo w ostatnich latach, że z oferty pokoju współdzielonego czy mieszkania współdzielonego z właścicielem korzystają już tylko naprawdę nieliczni. I dobrze, bo co to za mieszkanie? Na wynajem nie oznacza przecież na łasce losu.
Najnowsze komentarze